W dniach 25-27 października Ogniste Lisice (RR 1 Wrocław) oraz Ogniste Lisy (RR 10 Warszawa) pojechały na biwak do Łodzi, gdzie zostały zaproszone przez zastęp Wrednych Kotów (RR 47 Łódź).
W piątek dojechałyśmy na miejsce pociągiem, a pierwszą noc spędziłyśmy w szkole podstawowej. Po rozpakowaniu się i zjedzeniu kolacji nadszedł czas integracji między zastępami. Grałyśmy w kilka interesujących gier, podczas których mogłyśmy się lepiej poznać.
Następny dzień rozpoczęłyśmy od muzycznej pobudki. Po zorganizowaniu się i zjedzeniu śniadania pożegnałyśmy zastęp Wrednych Kocic i rozpoczęłyśmy spacer po Łodzi, podczas którego zbierałyśmy geocache oraz zwiedzałyśmy miasto. Najlepsze miejsca, które najbardziej przypadły nam do gustu to m.in. ul. Piotrkowska (reprezentacyjna ulica Łodzi, jedna z najdłuższych ulic handlowych w Europie, licząca 4,2 km długości), Manufaktura (atrakcja dla turystów oraz miejsce spotkań Łodzian, odwiedzić tam można kino, teatr, plac zabaw dla dzieci, klub fitness, kilkadziesiąt restauracji i kawiarni oraz ćwierć tysiąca butików), muzeum Kanału Dętka (kanał "Dętka" zbudowany został w 1927 roku, gromadził w sobie wodę służącą do okresowego oczyszczania kanałów w centrum miasta), Pasaż Róży (Jest to podwórze dawnego Hotelu Polskiego, gdzie ściany oficyn są wyłożone milionami lusterek o nieregularnych kształtach, autorką instalacji jest Joanna Rajkowska, która swoją instalacją nawiązuje do choroby własnej córki - Róży, u której w 2012 r. lekarze zdiagnozowali raka oczu. Instalacja ukazuje historię Róży i jednocześnie jest wyrazem radości artystki, że jej córka będzie widzieć ). Podczas spaceru mogłyśmy zobaczyć różnorodną architekturę, oraz wiele starych kamienic, z których niektóre były zawalone, skosztowałyśmy również jednych z najlepszych lodów w Łodzi.
Po zwiedzaniu wróciłyśmy do kościoła - miejsca naszego drugiego noclegu. Zjadłyśmy razem obiad, miałyśmy społeczność, oraz ponownie się integrowałyśmy - grałyśmy w wiele ciekawych gier umilających nam czas. Wieczorem zjadłyśmy kolację i miałyśmy czas na wspólne rozmowy.
Ostatniego dnia Ogniste Lisice bardzo wcześnie wstały i pojechały porannym pociągiem do Wrocławia, a Ogniste Lisy zostały jeszcze na nabożeństwie w Kościele i popołudniu wróciły do Warszawy.
Chciałyśmy bardzo podziękować dh Ewie i dh Robertowi za oprowadzenie nas po ciekawych zakątkach Łodzi i dh Patrycji za zaproszenie.